wtorek, 25 lutego 2014

Food Hacks

Hej! Dzisiaj chciałabym pokazać Wam tzw Food Hacks, czyli triki związane z jedzeniem

1. Owiń końcówkę (?) banana folią spożywczą -  Banan pozostanie świeży 4-5 dni dłużej

niedziela, 23 lutego 2014

Makaron Shirataki - 0kcal?

Cześć!
Dziś chciałabym przedstawić Wam dość ciekawy produkt spożywczy, który miałam okazję ostatnio spróbować :) Zapewne zastanawiacie się co interesującego może być w makaronie? 
Już Wam mówię  -> ma on "0kcal".

Makaron SHIRATAKI to  japoński produkt spożywczy. Jest to cienki, galaretowaty, przeźroczysty makaron uzyskiwany z azjatyckiej rośliny konjac (amorphophallus konjac), 

piątek, 21 lutego 2014

Trening w domu - 4 (nie)zbędne przyrządy

Jaki sprzęt jest niezbędny do ćwiczeń w warunkach domowych? Tak na prawdę żaden.
Bez problemu można wykorzystać to co już mamy - meble, butelki w wodą, a nawet kij od miotły :)
Jednak prawda jest taka, że wszystko zależy od tego jak chcemy żeby nasz trening wyglądał.

Jeżeli planujesz ćwiczyć np tylko z Chodakowską - wystarczy Ci mata (właściwie jej nie potrzebujesz, bo możesz użyć kocyka, dywanu, ręcznika itd itp) natomiast jeżeli chcesz poćwiczyć siłowo dobrze by było zakupić sztangę, hantle itd.

Chciałabym Wam przedstawić subiektywny spis 4 przyrządów/akcesoriów przydatnych do ćwiczeń w domu.


wtorek, 18 lutego 2014

Jak ćwiczę?

Uwielbiam ćwiczyć! Niestety ostatnio trochę sobie odpuściłam i teraz mam zamiar ostro wziąć się do roboty!!! Muszę się przecież doprowadzić do porządku :p

Nie chodzi mi jedynie o wygląd fizyczny (chociaż nie będę ukrywać, że to jest moim głównym priorytetem), ale również o dobre samopoczucie psychiczne. Sport jest dla mnie głównym antystresorem.
Jeżeli jestem po ciężkim dniu to dobry trening (dobry - to znaczy hardcorowy) pozwala mi pozbyć się wszystkich złych emocji, oczyścić się. Nie ukrywam, że kilka razy popłakałam się w trakcie ćwiczeń, ale to jak się czułam po - było wspaniałe.


Moim największym problem jest nie to, żeby się zmobilizować do treningu (skoro sprawia mi to przyjemność to nad czym mam się zastanawiać?), ale brak czasu - a raczej brak odpowiedniej organizacji... Jak już pisałam w poprzednim poście mam zamiar nad tym ostro popracować!!! Mam nadzieję, że w tym semestrze ilość nauki mnie kompletnie nie przytłoczy i będę mogła spokojnie realizować zamierzony plan :)

A wracając do głównego tematu - jak ćwiczę?

Głównie z FitnessBlender i ZuzkąLight.
Codziennie (oczywiście robię też rest day lub jeżeli czuję, że moje ciało tego potrzebuje to luźniejszy trening (pilates itd) ) wykonuje po jednym z ich treningów. Przykładowo, w poniedziałek był to HIIT z Fitness Blender i ZWOW 17, dzisiaj któryś z treningów na nogi FB i ZWOW 18 itp.


Jeśli chodzi o treningi siłowe to korzystam z hantli, w których odpowiednio dobieram sobie obciążenie w zależności od danego ćwiczenia (chociaż powiem szczerze, że nie cierpię zmieniać talerzy w trakcie treningu dlatego planuje kiedyś w dalekiej (jak sprawdzicie cenę zrozumiecie dlaczego) przyszłości zakupić hantle systemowe.
Mam też w planach zakup innych gadżetów przydantych do treningów w domowych warunkach, ale o tym napisze w kolejnym poście.
A Wy sami układacie sobie treningi czy korzystacie z "gotowców"?

niedziela, 16 lutego 2014

Organizacja czasu

Organizacja czasu - czyli coś, co kompletnie mi nie wychodzi.... zawsze wszystko robię na ostatnią chwilę! Szczególnie jeśli chodzi o studia... czego póżniej oczywiście żałuję (najczęściej dzień przed kolokwium lub egzaminem :/) Poza tym bardzo dużo czasu spędzam przy komputerze przeglądając strony takie jak tumblr, buzzfeed, wszelkie pudelki, plotki, kozaczki itd. Chyba powinnam włączyć licznik, żeby przekonać się ile tak na prawdę marnuje na to czasu (chociaż chyba nie jestem gotowa na tak szokujący wynik :p)



Jutro na mojej uczelni rozpoczyna się kolejny semestr i uznałam, że jest to idealny moment żeby spróbować lepiej zarządzać swoim czasem.


1. Przede wszystkim mam zamiar WSZYSTKO zapisywać i odpowiednio rozplanować - będę robić mnóstwo list w telefonie i kalendarzu, zapisywać każdą czynność oraz określać jej priorytet.

2. Jeżeli pojawią się jakieś zadania, które można wykonać w przeciągu kilku minut będę je robić od razu (np umówienie się na wizytę do lekarza, wykonanie ważnego telefonu, wysłanie maila). Może być ciężko, bo jestem mistrzem w odkładaniu wszystkiego na ostatnią chwilę.

3. ZERO multitaskingu - Jeżeli skupię się na jednej czynności wykonam ją znacznie szybciej i efektywniej niż robiąc 10 rzeczy na raz! Czyli telefon/tablet/laptop wędrują do innego pokoju :D

Mam nadzieję, że te drobne zmiany przyniosą wiele korzyści i oprócz tego, że każdy dzień będzie bardziej efektywny to będę się też uczyć systematyczniej i w miarę możliwości uniknę ataku paniki przed sesją :) Chociaż przyznam szczerze, że mimo tego, że wszystko robię na ostatnią chwilę to nie mam problemu ze zdawaniem na studiach :) właściwie rzadko kiedy mam poprawkę...niestety jestem straaaaszną panikarą, więc mam nadzieję, że lepsza organizacja pomoże mi uniknąć stresu 'dzień przed'.



sobota, 15 lutego 2014

I am SHERLOCKED!!!

Podstawowe pytanie - gdzie ja do cholery byłam przez ostatnie 4 lata?! Dlaczego nikt mi nie powiedział o tym serialu??
Mowa oczywiście o Sherlocku - serialu który skradł moje serce!

Jest to brytyjski serial stacji bbc stworzony przez Gatissa i Moffata (swoją drogą nie radzę ufać temu drugiemu jeśli chodzi o jakiekolwiek informacje dotyczące nowego sezonu itp. --> Steven ma dziwne skłonności do wkręcania widzów :p).

Jak pewnie się domyślacie serial oparty jest na powieści i opowiadaniach o słynnym detektywie, napisanych przez Arthura Conana Doyle'a. Można powiedzieć, że jest to współczesna wersja Sherlocka Holmesa. Główny bohater jest piekielnie inteligentny, nieco aspołeczny, dość bezpośredni (taaaa po prostu nie chciałam napisać: chamski :) i na maksa uroczy! W każdym odcinku detektyw wraz ze swoim przyjacielem dr Watsonem (Martin Freeman -) rozwiązuje inną zagadkę.

Pewnie pomyślicie - nuda - kolejny serial detektywistyczny/procedural - NIC BARDZIEJ MYLNEGO. Każdy sezon (jak na razie są 3 i na pewno będą kolejne dwa) składa się z 3 odcinków, a jeden odcinek trwa 1,5h. Powoduje to, że serial jest świetnie zrobiony i bardzo dopracowany - efekty specjalne, świetne dialogi i wspaniała gra aktorska...
No właśnie - W rolę Sherlocka wcielił się Benedict Cumberbatch, który jest po prostu c-u-d-o-w-n-y!!! Może na początku Was nie zachwyci, ale gwarantuję, że prędzej czy później ulegniecie jego urokowi. Ja spokojnie mogę siebie nazwać Cumberbitch :D.


Szczerze mówiąc nie mam pojęcia jak wytrzymam kolejne 2 lata (tak, dobrze przeczytaliście: 2 LATA) bez Sherlocka :( chyba za jakiś czas zrobię sobie małą powtórkę!